Blog posts

Życie jest piękne w Arezzo

Życie jest piękne w Arezzo

Włochy, włoskość, podróże

Mogłabym godzinami przesiadywać na głównym placu w Arezzo, który zauroczył mnie po raz pierwszy, na długo zanim dotarłam tutaj osobiście. Miasto kojarzy mi się od lat z poezją. Już spieszę wyjaśnić dlaczego.

Zwiedzanie Włoch szlakiem filmów, jest bardziej naturalne niż można przypuszczać. I zdziwi się każdy, nawet bardzo mało zaangażowany kinoman, w ilu różnych włoskich miejscach był już, nie mając o tym pojęcia. Takie déjà-vu zdarzyło mi się kiedyś na centralnej Piazza Grande w toskańskim Arezzo, gdy obracałam się w kółko, nie mogąc oderwać wzroku właściwie od wszystkiego. Z pomocą przyszła na szczęście pamięć, która zaglądając do odpowiedniej szufladki, wyciągnęła kadr z filmu „Życie jest piękne”. I od razu wszystko stało się jasne.

Jak na zawołanie, w wyobraźni pojawił się obraz Roberta Benigniego, pędzącego jak szalony wraz żoną i synkiem Giosuè na rowerze, przez główny plac miasta, których wesołym krzykom i uporczywemu hałasowi alarmującego dzwonka, wtórowała delikatnie jedna z najpiękniejszych filmowych ścieżek dźwiękowych.

To wtedy pomyślałam, że w Arezzo unosi się magiczna aura poetyckości. Wrażenie to nie opuściło mnie zresztą i później, w czasie powolnego spaceru po malowniczych zakątkach miejscowości. Idealnym zakończeniem zwiedzania wydała mi się w tym wypadku wizyta w domu rodzinnym Francesca Petrarki (Casa di Francesco Petrarca, Via dell’Orto 28), jednego z pierwszych poetów renesansu i autora słynnych Sonetów do Laury. To tak, by ta poetycka wycieczka po Arezzo zatoczyła koło.

 Fot. Piotr Jankowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *