Blog posts

Moja czerwcowa podróż po Apulii – fotorelacja

Moja czerwcowa podróż po Apulii – fotorelacja

Włochy, włoskość, podróże

Moja czerwcowa podróż po Apulii sprawiła, że w tym miesiącu nie pojawił się na blogu żaden post. Po części tak miało być, bo jeżdżąc po regionie postanowiłam nie pisać na gorąco, a raczej notować wrażenia i dzielić się na bieżąco tylko fotorelacjami na facebooku i na instagramie. Ale też nie od razu wszystkim, tak by niektórym emocjom dać czas na rozbudzenie się, wykiełkowanie i pełen rozkwit.

Bo ta tegoroczna podróż po Apulii miała być w swoim założeniu nieco inna niż wcześniejsze. I taka też była – z wyboru bardziej świadoma. Z dłuższym przygotowywaniem się przed wyjazdem. Z zadaniem sobie mnóstwa pytań: po co tam jadę, co chcę zobaczyć, co chciałabym tym razem odkryć, a co przeżyć jeszcze raz, ale może nieco inaczej. W końcu to już piętnaście lat jak wymykam się od czasu do czasu w podróż po mojej ukochanej Apulii.

Oczywiście wszystko było tylko w pewnym sensie zaplanowane, na tyle na ile pozwala na to podróż, która przecież dzieje się zawsze trochę „na fali wydarzających się okoliczności”. I to chyba właśnie lubię w podróżowaniu najbardziej. Tą niewiadomą, którą zawsze trzeba założyć i zaakceptować.

Czerwiec to piękny moment na podróż po Apulii, dlatego często wybieram się tam właśnie w tym okresie. Jest jeszcze przed właściwym sezonem, wciąż nieco sennie, ale już bardzo ciepło, w typowej aurze lata, dodatkowo w okolicznościach najdłuższych dni roku. Mam wtedy spokojny czas na wszystko: na kąpiel w morzu, na beztroskie i w miarę jeszcze samotne zwiedzanie miasteczek, na poddawanie się niespodziankom w czasie drogi, np. zatrzymując się przy jakimś przypadkowym szyldzie miejscowego folwarku, tak zwanej masserii, gdzie można kupić lokalne produkty prosto od producenta.

Takie podróżowanie lubię najbardziej i taka też była moja czerwcowa podróż po Apulii. Jak tylko okrzepną emocję, zostawię Wam na blogu trochę moich apulijskich śladów i adresów. Na chwilę obecną, niech przemówią same obrazy 🙂

Genialnie puste centrum Ceglie Messapica
Ostuni szykuje się powoli do kolacji
W drodze powrotnej z Grottaglie
Miejsca z klimatem, okolice Fasano
Przypadkowy ślub w katedrze w Otranto
Obiad z widokiem, Villanova

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *