Blog posts

Sperlonga – białe miasteczko w Lacjum, które trzeba zobaczyć

Sperlonga – białe miasteczko w Lacjum, które trzeba zobaczyć

Slow & Eko, Włochy, włoskość, podróże

Sperlonga „chodziła za mną” od dawna. Ale jak się ma coś na wyciągnięcie ręki, to zawsze odkłada się na później. I tak podrzymska Riwiera Odyseusza musiała poczekać piętnaście lat na mój kolejny przyjazd. Albo to raczej ja boksowałam się z myślą „jechać, nie jechać” przez tak długi czas. W końcu jednak pojechałam. I obiecałam sobie, że teraz już będę wracać częściej. Oczywiście zawsze w miarę poza sezonem.

Bo Sperlonga zachwyca nie tylko mnie, ale również wielu innych mieszkańców Lacjum. To dlatego w okresie wiosenno-letnim oraz w weekendy mocno tętni życiem. Trudno wtedy marzyć o spokojnych spacerach wśród kwiecistych acz wąskich uliczek i zaułków tego nieco bajkowego „białego miasteczka”. Nie ma się czemu dziwić, tutaj jest bosko! Warto jednak dać sobie szansę, by w miarę możliwości dotrzeć tu w tygodniu lub przynajmniej omijając stricte wakacyjne miesiące. Jeśli się da. A jak się nie da, to trudno, Sperlonga i tak pozostawi po sobie piękne wspomnienie.

Zaułki białego miasteczka – nie sposób przestać ich fotografować

Miejscowość leży w południowej części wybrzeża Lacjum, znanej z ładnych piaszczystych plaż, skalistych przylądków i urokliwych zatoczek. Okolice te, zapewne też ze względu na swoje walory estetyczne, nazywane są dumnie Riwierą Odyseusza (Riviera di Ulisse). Wzmianki o tych terenach znalazły się w Odysei Homera, co z pewnością przyczyniało się do osiedlania się tutaj sławnych starożytnych Rzymian. Luksusowe posiadłości zajmowały też w czasach antycznych okolice Sperlongi. Najsłynniejszą z nich była willa cesarza Tyberiusza z I w. n.e.

Fragment wybrzeża koło Sperlongi

Sperlonga położona jest na wysokim cyplu, który wrzyna się malowniczo w morze. Miejscowość przywodzi na myśl typowe greckie „białe miasteczka” z labiryntem wąskich uliczek i ścianami domów, których intensywna biel kontrastuje z kobaltem tafli morskiej, a czasami również drzwi i okiennic w takiej też mocnej kolorystyce. Spacer wśród odsłaniających się z każdym kolejnym krokiem nowych zacienionych zaułków staje się przyjemną zabawą, której celem jest nic innego jak powolne, beztroskie odkrywanie nieznanego. Bez konieczności dotarcia do jakiejś odgórnie obranej mety. Czasami tak właśnie chcę 🙂

Gra w kolory, której nie mogłam sobie odmówić 😉

Podpowiedź. Interesują Cię inne wycieczki po Lacjum? Masz ochotę poznać kolejne perły tego regionu? Wybierz się koniecznie do Villa d’Este lub do Parku Potworów w Bomarzo albo do Civita di Bagnoregio.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *