Blog posts

Capri od strony wody

Capri od strony wody

Włochy, włoskość, podróże

Wyspę Capri trzeba zobaczyć – to zdanie mówią wszyscy wszystkim tym, którzy wybierają się na urlop do Kampanii. Nie dziwmy się zatem, że bardzo często jest tu po prostu tłoczno. Zresztą ja też mocno polecam Capri, udającym się w okolice Neapolu. Niemniej jednak w moim stylu, czyli najbardziej poza sezonem. Nie zawsze jednak się da, więc przynajmniej sugerując, by spróbować zwiedzić wyspę nieco „inaczej”.

Jak Capri, to dla mnie, przede wszystkim, od strony wody. Chociaż i w ten sposób w sezonie bywa tłoczno. A to dlatego, że wyspa pyszni się dumnie na podium największych atrakcji Kampanii. Nawet, ci, którzy jeszcze tu nie dotarli, wymawiają jej nazwę jednym tchem jako bezapelacyjną perłę regionu: obok stolicy – Neapolu i wynurzających się wciąż z popiołów Pompejów.

Tak naprawdę, o Capri napisano dotąd tak wiele, ze można by właściwie na tym poprzestać. I pozwolić już sobie tylko na nieme podziwianie skalistego wybrzeża podczas opływania wyspy łódką, przy akompaniamencie delikatnie muskających o burtę fal i w poświacie skrzących na lazurowej tafli Morza Tyrreńskiego ostrych promieni słońca.

Pomysł, by poznać wyspę od strony morza jest o tyle wart uwzględnienia, że na lądzie jest zawsze, mimo wszystko, więcej ludzi. Przy czym podczas rejsu doświadcza się również bliskości największych atrakcji Capri – Błękitnej Groty, do wnętrza której wpływa się małymi rozklekotanymi łódkami, czy też wynurzających się z otchłani morza wysokich na 100 m skał – Faraglioni: jedna z nich ma wyżłobiony otwór, swoistą bramę, którędy, ku uciesze zwiedzających, przepływają wszystkie statki i łodzie turystyczne. Z perspektywy wody nie umkną też uważnemu obserwatorowi ukryte wśród sinusoidalnego wybrzeża miniaturowe zatoczki i bezludne plaże nad którymi piętrzą się najpiękniejsze okazy śródziemnomorskiej roślinności.

Sama odwiedziłam wyspę po raz pierwszy w 1999 r. To było w połowie sierpnia, w najbardziej turystycznym tygodniu, gdy oprócz turystów z innych państw, na Capri wypoczywają też licznie Włosi. Wróciłam z mieszanymi uczuciami, bo nie lubię zwiedzania wśród tłumów, ale Capri i tak mnie uwiodło. Dałam zatem wyspie kolejną szansę, i następny raz był już mocno poza sezonem: i to wtedy poznałam prawdziwy czar Capri…

Fragment tego wpisu ukazał się w przewodniku Włochy, Wydawnictwa Pascal, którego jestem współautorką.

Zerknij jakie są aktualnie promocje w noclegach na wyspie



Booking.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *