Sama nie wierzę że byłam w hotelu, który George Clooney wybrał by powiedzieć (wprawdzie nie sakramentalne, bo cywilne, a nawet jedynie symboliczne) ale jednak zawsze to super ważne TAK! Niestety nie byłam tam akurat tego wieczoru gdy je wypowiadał, ale liczy się fakt że miejsce to jest mi znane. Co więcej, zawitałam tam na długo przed przystojnym Georgem i już wtedy wiedziałam, że wenecki hotel Aman – bo o nim mowa – został stworzony do naprawdę wielkich i istotnych rzeczy. O czym zresztą pisałam na moim blogu we wrześniu ubiegłego roku. No i jak widać, rzeczywistość przyznała mi rację, bo czy może być coś ważniejszego niż włoski ślub boskiego George’a Clooney’a?
Ach, cóż to musiał być za ślub! Cóż za niezwykła oprawa… Cóż za dekoracje… Cóż za bajkowa atmosfera… Podobno wszystko odbyło się w pilnie strzeżonej wielkiej tajemnicy, ubiegłej nocy, w przepięknych ogrodach XVI – wiecznego Palazzo Papadopoli, w którego ekskluzywnych wnętrzach mieści się wenecki siedmiogwiazdkowy hotel Aman. O tym, jaki splendor, przepych i elegancja towarzyszyły z pewnością temu hollywoodzkiemu wydarzeniu, niech świadczy codzienny, „zwykły” (sic!) wystrój hotelowych wnętrz, który prezentuję poniżej.
![]() |
Fot. Aman Resorts |
![]() |
Fot. Aman Resorts |
![]() |
Fot. Aman Resorts |
Fot. Aman Resorts
Mażena
5 października 2014 at 4:08 pmPięknie!
Ewa
18 czerwca 2017 at 1:32 pmPokazujesz znane miejsca w zupełnie innej perspektywie, kiedy tam znów będę pójdę Twoją trasą.
Kamila
18 czerwca 2017 at 2:44 pmBardzo Ci dziękuję za Twoje słowa i takie jest moje założenie. Pięknie, że też tak to odbierasz 🙂 Uściski.