Blog posts

W Ostii sezon letni prawie zainaugurowany

W Ostii sezon letni prawie zainaugurowany

Slow & Eko, Włochy, włoskość, podróże
Pierwsza niedziela marca przyniosła nadzieję mieszkańcom Rzymu, że tegoroczna zima może stać się już niebawem wyłącznie wspomnieniem. Było to szczególnie zauważalne w Ostii – nadmorskiej dzielnicy Wiecznego Miasta, dokąd zmierzał tego dnia kto tylko mógł. Od samego rana świeciło mocne słońce, a słupek rtęci przekroczył poziom 15 stopni C. Sprawiło to, że znaleźli się już nawet pierwsi amatorzy opalania, którzy mniej lub bardziej nieśmiało pozbywali się kolejnych warstw wierzchnich okryć. Rzym ma bowiem tą cudowną charakterystykę, że również w kalendarzowych zimowych miesiącach, miejscowa aura jest w stanie zafundować naprawdę gorące chwile.

Drugie śniadania w plażowej kafejce – dlaczego nie?

Ostia – plażowa część włoskiej stolicy, to zdecydowanie mało znany przyjezdnym zakątek miasta. Absolutnie jednak wart jest poznania, szczególnie poza sezonem. Nie ma tu wtedy tłumów, zatem można do woli szaleć po plaży z psem, brodzić po wodzie (wysyłając znajomym smsy w stylu – zobaczcie co robię w ten zimowy poranek) lub też po prostu zapaść się na leżaku jednego z plażowych klubo-barów, czytając książkę i popijając leniwie białe martini. Oczywiście, ogromne jest również pole do popisu dla miłośników wszelkiego rodzaju sportów: po nadbrzeżnej promenadzie można biegać lub oddać się dzikiemu szaleństwu dwóch kółek, za to połyskująca tafla morza zaprasza amatorów windsurfingu, żagli, motorówek bądź tych, którym przyjdzie na myśl zwyczajne puszczanie kaczek.

A kto może, ten w takim dniu wybiera oczywiście żagle

4Komentarze

  1. Uwielbiam morze i plażę poza sezonem!! 🙂 Ostię też widziałam właśnie zimą i… wstyd się przyznać, ale zdarzyło mi się wysłać takiego mmsa! 😉

    Pozdrawiam 🙂

  2. Blanka
    4 marca 2013 at 12:47 pm
    Odpowiedz

    Proszę się nie wstydzić, ja też mam na koncie takie wiadomości 🙂 Pozdrawiam

  3. Mo.
    21 marca 2013 at 1:37 pm
    Odpowiedz

    Śniadanie w kafejce na plaży – tak tak tak! I obiad! I kolację!

  4. Blanka
    21 marca 2013 at 2:04 pm
    Odpowiedz

    Zdecydowanie tak! I nawet coś pomiędzy śniadaniem, obiadem i kolacją – kawa, aperitif, cokolwiek… Jak dla mnie, to na plaży wszystko lepiej smakuje 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *