O Pantellerii usłyszałam wiele lat temu od koleżanki, która miała to szczęście że spędziła tam dzieciństwo. Wyspa jakoś szczególnie zapadła mi w pamięć. Początkowa fascynacja opowieściami o jej krajobrazach, kolorach i zapachach, zamieniła się z czasem w drobiazgowe czytanie każdego rodzaju publikacji o tym miejscu. Legendy, historia, książki i albumy o tej dość odległej sycylijskiej wyspie zajmowały coraz więcej miejsca w moim wyimaginowanym kuferku podróżnika.
Aż któregoś dnia przyszła chwila na doświadczenie prawdziwej Pantellerii. I jak to (na szczęście) czasem bywa, okazało się że rzeczywistość przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
![]() |
Krajobraz wyspy mieni się najróżniejszymi kolorami |
Choć prawdą jest też, że to na pewno nie jest „łatwa” wyspa. Wszelki trud i wysiłek jest tu jednak sowicie wynagradzany przez więcej niż bujną, aczkolwiek „doświadczoną” przyrodę.
![]() |
Zachód słońca na Pantellerii – zdecydowanie jest na co popatrzeć |
Mażena
3 lipca 2014 at 8:38 amPięknie..lubię, gdy miejsce, które mnie zachwyca daje mi możliwość zobaczenia zachodu słońca.
Musze poczytać o tym miejscu, a jak się tam dociera z Sycylii?
Blanka
3 lipca 2014 at 9:42 amZachód słońca jest tam naprawdę piękny! A z Sycylii można dotrzeć na wyspę z Trapani lub z Palermo. Warto! 🙂 Pozdrawiam. B.