Biorąc pod uwagę, że uznaję się za fankę wszelkiego rodzaju gier słownych, nie mogłam przejść obojętnie obok zauważonej na pewnej wystawie butelki białego sycylijskiego wina BereNice. Jego nazwa, wymówiona przez sprzedającą mi je panią tak po prostu jako Berenice – tj. imię żeńskie greckiego pochodzenia, które oznacza notabene „niosąca zwycięstwo” – wywołała mój oczywisty uśmiech na twarzy. To dlatego, iż ja odczytałam je wcześniej, instynktownie, (tak jak było to zresztą napisane) w połowie po włosku i w połowie po angielsku, tj. że „picie jest przyjemne” (wł. „bere” – pić, ang. „nice” – przyjemne). Świadoma faktu, że trzeba uważać pisząc tego rodzaju zdania, spieszę sprecyzować że białe wino – aby było naprawdę przyjemne – najlepiej konsumować w niewielkich ilościach i dobrze schłodzone, szczególnie w upalne sycylijskie dni 🙂
