Przypadkowy popołudniowy spacer po centrum Rzymu, przypadkowa uliczka gdzieś pomiędzy Via di Ripetta oraz słynną arterią handlową Via del Corso. Przypadkowa kawa w przypadkowym barze. Siadam przy stoliku na zewnątrz i jak zawsze przysłuchuję się przypadkowym rozmowom. W którymś momencie oglądam się za siebie, tak też trochę przypadkiem, i nagle wkraczam w rzymski świat ulicznego designu. Odkrywanie piękna i artystyczności Wiecznego Miasta bywa i takie – przypadkowe, w najmniej oczekiwanym momencie, w jakimkolwiek miejscu.