Jest wiele legend związanych z założeniem Tarentu (wł. Taranto). Jedno jest natomiast pewne, miasto ma bardzo bogatą i odległą historię. Niektóre źródła wskazują, że jego powstanie należy przypisać mieszkańcom Sparty, którzy stworzyli tutaj w VIII w. p.n.e. swoją kolonię. Inne łączą jego początki z Heraklesem lub Tarasem, synem Posejdona.
Przechadzając się po dość mocno zniszczonym centrum, łatwo wraca się myślami do historycznych dziejów miasta, które zapisały się zresztą również w światowej historii. Tarent brał m.in. udział w II wojnie punickiej, stojąc po stronie Hannibala. Tu też miało miejsce podpisanie przedłużenia na kolejne pięć lat II triumwiratu. Podczas spaceru po mieście, można czasami natrafić na jakieś architektoniczne wspomnienia z tego właśnie okresu. Np. na „wyrastające” przy niektórych ulicach całkiem dobrze zachowane kolumny doryckie.
![]() |
Niektóre z tutejszych kamienic są doszczętnie zrujnowane |
Zwiedzanie najstarszej części Tarentu, jest naprawdę sugestywne. Głównie ze względu na ogrom napotykanych tutaj opuszczonych i dosłownie rozpadających się kamienic. Niektóre z nich są zapełnie zapomniane, w innych widać sporadyczne ślady życia. Centrum robi chwilami wrażenie wymarłego miasta. I jak przekonują miejscowi, są tam takie zakątki, do których turystom lepiej jest nie zaglądać.
W związku z nietuzinkową panoramą miasta, w Tarencie zdarza się też spotkać czasami zagraniczne ekipy filmowe. Ta jedyna w swoim rodzaju naturalna sceneria morskiego wybrzeża, połączona z widokiem zniszczonych domostw, posłużyła już jako tło do niejednej produkcji kinematograficznej.
Bo tak, Tarent, to oprócz przemysłu, również miasto nadmorskie. Położone między dwoma morzami: tzw. Mar Grande oraz Mar Piccolo. W miejscowej zatoczce można bez problemu wynająć żaglówkę. Dobrym pomysłem jest też popłynięcie wzdłuż linii brzegowej niewielkim statkiem wycieczkowym, tak by przyjrzeć się dokładnie staremu centrum od strony morza.
Mażena
23 kwietnia 2013 at 12:08 amNazwa zanana mi z mapy czy GPS -u, a tak ciekawie pokazujesz 🙂
Blanka
23 kwietnia 2013 at 6:31 amDziękuję 🙂
Martyna Baran
23 kwietnia 2013 at 10:30 aminteresujace, nigdy o nim nie slyszalam, oprocz lekcji historii 😉